Każdy fan motoryzacji ma w swoim życiorysie fascynację modelami terenowymi. Poza świętymi Graalami ze wschodu, w postaci Ład i UAZów, a także modeli z dalekiej Japonii, to właśnie amerykańskie, używane Land Rovery cieszą się niesłabnącą popularnością od wielu lat. Czym kierować się przy zakupie takich pojazdów na rynku wtórnym?
V8 szybko odchodzą
To właśnie te silniki z niższej półki cenowej cieszą się największym zainteresowaniem wśród kupujących. Jak każda amerykańska jednostka silnikowa, są dość niezawodne, nawet najmniejsze pojemności mają wystarczającą ilość koni pod maską, za to lubią dużo palić. Stąd często spotyka się jednostki benzynowe z zamontowaną instalacją LPG. Wtedy, koszty bieżącego zużycia paliwa można ograniczyć do znośnych rozmiarów. Salon z Białegostoku posiada w swojej ofercie model których ilość zaspokoi gusta większości: https://nordauto.landrover.pl/approved.
Blacha jest, czy jej nie ma?
Używane Land Rovery cierpią na fatalny stan blacharski. Nawet auta bezwypadkowe lubią rdzewieć, a co najgorsze zamiast kompletnych napraw, wykonuje się takie tymczasowe, używając ogromnej ilości szpachli. Niezbędny okaże się miernik poziomu lakieru, który w większości wypadków wskaże, które miejsca były ponownie lakierowane. Te niedogodności nadrabiają zdecydowanie bogatym wyposażeniem. Ono oczywiście też jest obligatoryjnie do sprawdzenia, gdyż nie wszystko musi działać po latach intensywnej eksploatacji.